Dyżurny jednego z wałbrzyskich komisariatów został powiadomiony przez mieszkańca Wałbrzycha, że grupa czterech osób szarpie za klamki samochodu marki VW Golf, a następnie przy użyciu nieustalonego przedmiotu jeden z mężczyzn otworzył zaparkowany pojazd. Do zdarzenia miało dojść w dzielnicy Podzamcze.
Wysłani natychmiast na miejsce mundurowi zauważyli czteroosobową grupę mężczyzn, która próbuje wypchnąć osobowe auto na ulicę. Funkcjonariusze podjęli interwencję, w trakcie której zauważyli, iż w volkswagenie wyłamana jest wkładka zamka, a ponadto samochód ma uszkodzoną stacyjkę. 35-letni mieszkaniec Wałbrzycha, który „zajmował się” volkswagenem, na początku tłumaczył, że ma pozwolenie od właściciela pojazdu na jego użytkowanie. Jednak podczas dalszego rozpytania ostatecznie zmienił swoje wyjaśnienia i w konsekwencji przyznał się, że chciał wspomniany samochód. Tłumaczył, że trzej pozostali koledzy nie wiedzieli, iż nie ma on zgody właściciela pojazdu na jego użytkowanie i nie byli świadomi, że uczestniczą w kradzieży auta.
Policjanci ustalili, iż właścicielka volkswagena przebywa za granicą i przekazała dokumenty od pojazdu 35-latkowi, jednak nie wyraziła zgody na jego użytkowanie, czy też zabranie z miejsca, w którym był zaparkowany. Mężczyzna usłyszał już zarzut włamania do samochodu, do którego się przyznał. Za popełniony czyn grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Należy zaznaczyć, że do zatrzymania złodzieja znacząco przyczynił się świadek zdarzenia, któremu należą się słowa podziękowania za obywatelską postawę i szybkie zgłoszenie sprawy Policji.